Od starości do młodości cz. II

Myszy, którym podawano melatoninę, wyglądały i zachowywały się jak ich własne wnuki. Wygląd ich sierści wyraźnie się poprawiał. Miały przejrzyste oczy i nie zapadały na kataraktę, procesy trawienne uległy poprawie. Nie chudły i nie traciły sil tak jak myszy, które nie dostawały melatoniny: wręcz odwrotnie – były silne i miały odpowiednią masę mięśniową. Energia z jaką poruszały się po klatce odpowiadała energii zwierząt o połowę młodszych.

Najważniejsze jednak było to, że myszy karmione melatoniną żyły dłużej, o wiele dłużej! Myszy z drugiej grupy, po osiągnięciu górnej granicy wieku, to znaczy około dwudziestu czterech miesięcy (odpowiednik siedemdziesięciu – siedemdziesięciu pięciu lat u człowieka) – zdychały. Natomiast te, którym podawano melatoninę, żyły o prawie sześć miesięcy dłużej, co u człowieka oznaczałoby dodatkowe dwadzieścia pięć lat życia, czy też. jak kto woli, dożywanie wieku powyżej stu lat.

Co więcej, myszy z pierwszej grupy do końca życia zachowywały dobrą kondycję i zdrowie. Kiedy później przeprowadzałem sekcje myszy z pierwszej i drugiej grupy, by określić przyczynę śmierci, odkryłem, że większość spośród nie leczonych myszy padła na raka. typową dla tego gatunku przypadłość wieku starczego. Ku memu zaskoczeniu, myszy, którym podawano melatoninę, nie chorowały aż do końca swego przedłużonego życia. Ich organy kurczyły się, co jest typowe w starszym wieku, ale myszy te nie chorowały, ani nie zdychały z powodu raka.

Leave a Reply