Russell Reiter i jego teoria

Niektóre badania in vitro (poza organizmem) prowadzone nad rakiem sutka u człowieka wykazują, że pole elektromagnetyczne może wyzwolić wzrost komórek nowotworowych poprzez blokadę antyrakowego działania melatoniny. W eksperymencie przeprowadzonym na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley umieszczono mieszaninę estrogenozależnych komórek ludzkiego raka sutka i melatoniny w polu elektromagnetycznym o wartości sześćdziesięciu herców, czyli zbliżonej do wytwarzanej przez linie wysokiego napięcia i sprzęty domowego użytku. Okazało się, że pole elektromagnetyczne przeszkodziło melatoninie w hamowaniu wzrostu komórek rakowych. Czy wynik ten oznacza ostatecznie, że pole elektromagnetyczne może, poprzez hamowanie działania melatoniny, powodować u ludzi raka sutka? Nie wiemy. Jeszcze bardziej komplikuje sprawę fakt, że w kilku doświadczeniach na zwierzętach stwierdzono, iż brak kontaktu z polem elektromagnetycznym nie zapobiega rakowi sutka.

Coraz więcej naukowców uważa, że niebezpieczne są tylko pewne rodzaje pól elektromagnetycznych. Na przykład Russell Reiter sugerował, że zagrażające są tylko pola elektromagnetyczne wysokiej częstotliwości i o szybko zmieniającym się nasileniu składowej magnetycznej (suszarka do włosów i koc elektryczny) – ale nie zostało to udowodnione.

Opublikowany niedawno w „Naturę” artykuł stawia wiele pytań pod adresem badań prowadzonych dla potwierdzenia związków pomiędzy polem elektro magnetycznym a rakiem. Uczeni z Oregońskiego Uniwersytetu Stanowego uznali, że wcześniejsze badania nad polem elektromagnetycznym nie mają dla nas wartości, ponieważ nie brano wówczas pod uwagę występowania w środowisku naturalnym mikromagnesów (kryształów magnetytu), które mogły wchodzić w interakcję z badanymi polami elektromagnetycznymi. Mikromagnesy te są wszędzie: w powietrzu, wodzie, a zdaniem omawianych autorów – także w kupnym podłożu, powszechnie wykorzystywanym do hodowli kultur komórkowych, a nawet w tworzywie, z którego są zrobione elementy wyposażenia laboratoriów. Naukowcy Uniwersytetu Oregońskiego symulowali rozród komórek pod wpływem pola elektromagnetycznego, to znaczy bez udziału żywych komórek. Wykazali przy tym, że kultura hodowanych w laboratoriach komórek musiała być tak skażona mikromagnesami, że niemożliwe było przeprowadzenie dokładnego badania wykazującego wpływ pola elektromagnetycznego na jej wzrost. Zespół z Oregonu przyznał, że pole elektromagnetyczne może być szkodliwe, przedstawił jednak nowy powód. Zasugerowano mianowicie, że w szkodliwą dla organizmu interakcję z polem elektromagnetycznym wchodzą właśnie mikroskopijne kryształki magnetytu, ich zaś obecność – i to w dużych ilościach – wykryto ostatnio w mózgu i innych ludzkich tkankach.

Leave a Reply