Palenie a nowotwory złośliwe – kontynuacja
Tytoń postarza nasz układ immunologiczny na dwa sposoby. Po pierwsze, zawiera toksyny, które uszkadzają nić DNA i wywołują nowotwór złośliwy. Po wtóre, jak już napisałem w rozdziale piątym, istnieją dwie linie obrony przed zachorowaniem na nowotwór złośliwy. A palenie tytoniu sprawia, że oba te systemy nie działają sprawnie: jeśli palimy, nasz układ immunologiczny nie wykrywa już tak sprawnie komórek nowotworowych. I nie chodzi tutaj wyłącznie o raka płuc. Palenie zwiększa również częstość zachorowań na nowotwory złośliwe jamy ustnej, gardła, nerek i pęcherza moczowego. W badaniu duńskim wykazano, że kobiety, które palą ponad trzydzieści lat, mają o sześćdziesiąt procent zwiększone ryzyko zachorowania na raka piersi w porównaniu z kobietami niepalącymi.
Niektórzy ludzie wydają się być bardziej wrażliwi na efekt rakotwórczy dymu tytoniowego. Dzieje się tak, ponieważ mają wyższy poziom pewnego enzymu, który uczynnia substancje rakotwórcze w dymie tytoniowym. Nitrozaminy, które występują w dymie tytoniowym, wchodzą w reakcję z enzymami naszego organizmu, skutkiem czego powstają nowe substancje o silnym działaniu rakotwórczym, które uszkadzają nić DNA. Niektórzy ludzie mają znacznie wyższy lub znacznie niższy poziom enzymu acetylujacego, który ułatwia pozbycie się z organizmu niektórych karcynogenów. Ludzi, którzy mają niski poziom tego enzymu, nazywamy „wolnymi acetylatorami”. Są oni szczególnie podatni na zachorowanie na raka piersi oraz na inne choroby nowotworowe. Nie polegaj jednak na tym, że zostałeś przez naturę wyposażony w lepszy zestaw enzymów, dzięki czemu jesteś zabezpieczony przed zachorowaniem na raka. Tytoń, niezależnie, czy mówimy tutaj o paleniu tytoniu, żuciu tytoniu czy biernym wdychaniu dymu tytoniowego, przyspiesza starzenie się układu immunologicznego.