Myślenie w kategoriach szyszynki
Musiałem więc zapoznać się z ustaleniami nauki w kwestii dobowych cyklów aktywności. Przekopałem setki fachowych czasopism w poszukiwaniu artykułów dotyczących szyszynki. Zwróciłem uwagę na szyszynkę, ponieważ badacze wrykazali już wcześniej, że ten niewielki gruczoł jest odpowiedzialny za sterowanie naturalnymi cyklami organizmów ludzi i zwierząt, włączając w to dobowy rytm snu i czuwania oraz sezonowe zmiany aktywności. Zostało też dowiedzione, że bezpośrednim czynnikiem regulującym owe cykle jest melatonina, hormon produkowany przez szyszynkę, W poszukiwaniu szczegółowych danych nawiązałem kontakt z Europejskim Forum Badań nad Szyszynką i wziąłem udział w konferencji naukowej zorganizowanej w Jerozolimie. Muszę zaznaczyć, że w gronie wybitnych endokrynologów zajmujących się badaniami szyszynki byłem jedynym immunologiem.
Uświadomiłem sobie, że od dawna odwlekane analizy funkcjonowania tego gruczołu zwróciły nareszcie uwagę wielu naukowców. Rezultaty niektórych przedstawianych na konferencji doświadczeń okazały się dla mnie prawdziwie fascynujące i zorientowały moje własne badania w nowym kierunku. Na przykład jeden z badaczy omówił gwałtowny spadek poziomu melatoniny w organizmie w miarę jego starzenia. Inny przedstawi! dane statystyczne, z których jednoznacznie wynikało, że ludzie niewidomi, cierpiący na dość rzadkie schorzenie zwane zwłóknieniem soczewek oczu [całkowity brak wrażliwości na światło) żyją wyraźnie dłużej od ludzi, u których ślepotę wywołują inne przyczyny. Dla mnie było jasne, że reakcje na zmiany oświetlenia, wynikające z naturalnego cyklu dobowego człowieka, także mają związek z długowiecznością. Wyciągnąłem stąd wniosek, iż nie mniejszy związek z długością naszego życia może mieć rytm snu i czuwania. Gdyby moja intuicja znalazła potwierdzenie, ingerencja w naturalny cykl wrażliwości na światło mogłaby przedłużyć nam życie.