Już nigdy nie zapalę, czyli jak zerwać z nałogiem cz. II

Nie ma kwestii: papierosy uzależniają zarówno fizycznie jak i psychicznie. Na przykład, myszy laboratoryjne, których używano w doświadczeniach nad wpływem palenia, nauczyły się przewidywać, w które dni będą wystawione na działanie dymu i spieszyły o zwykłej godzinie w ten koniec klatki, z którego wpuszczano dym. Potrzebowały dymka! Muszę być sprawiedliwy, trudno jest mi nawet wyobrazić sobie, jak to jest, gdy się rzuca palenie – sam nigdy nie paliłem. Jednak na podstawie obserwacji moich przyjaciół i pacjentów, którzy męczyli się rzucając palenie, wiem, że jest to trudne zadanie. Ludzie, którym udało się zerwać z nałogiem i już do niego nie wrócić, zasługują na najwyższe uznanie.

Lata badań nad dymem tytoniowym pozwoliły nam lepiej zrozumieć, czemu nasz organizm uzależnia się od dymu tytoniowego. Wykryto między innymi, że podczas palenia tytoniu w mózgu uwalnia się dopamina. Dopamina jest związkiem chemicznym, który zmniejsza odczuwanie przez nas bólu, zwiększa też odczuwanie przez nas przyjemności, jest zaangażowana w wiele procesów – od kurczenia się mięśni do kontroli stanu emocji. Wiele substancji uzależniających, w tym kokaina a nawet kofeina, powoduje uwalnianie się do- paminy. Nasz organizm dostosowuje się do coraz wyższych jej poziomów. Taki nienormalnie wysoki poziom tej substancji staje się zwykłym stanem. Kiedy zrywasz z nałogiem, pojawiają się objawy wynikłe z odstawienia. Powstaje pytanie: jak długo musisz się męczyć, by organizm powrócił do normalnego „nastawienia” i byś przestał odczuwać głód nikotynowy?

Jeśli jesteś przeciętnym palaczem, rzucisz palenie. A potem zrobisz to jeszcze raz i jeszcze raz. Zerwiesz z nałogiem, ale do niego powrócisz, aż wreszcie uda Ci się zerwać na dobre. Niemal nikomu jeszcze nie udała się ta sztuka za pierwszym razem. Nie trać jednak wiary – po prostu próbuj. Jednym z pojawiających się problemów w czasie zrywania z nałogiem jest to, że na początku czujesz się zdecydowanie gorzej. Przez pierwszych parę tygodni wciąż Ci się chce zapalić, a ponieważ nikotyna pobudza, jesteś raczej ospały. Po kilku tygodniach doznania te przestaną być tak silne. Trzymaj się swojego postanowienia.

Leave a Reply