Tytoń: nie ma dymu bez ognia
Nawet producenci papierosów temu nie zaprzeczają: palenie zabija. Chyba nie ma na świecie osoby, która nie wiedziałaby, że palenie nie służy zdrowiu, nie ma też chyba takiej osoby, która nie wie, że palenie powoduje raka i inne choroby płuc. Paleniu tytoniu można przypisać niemal połowę przedwczesnych zgonów. W USA corocznie umiera z tego powodu czterysta tysięcy ludzi. Palenie to najprawdopodobniej najgorszy szkodliwy czynnik środowiskowy o znaczeniu ogólnospołecznym.
Nawet jeśli palenie tytoniu nie zabije Cię, to z pewnością doda Ci lat. Postarzy Cię i to znacznie. A efekty wcale nie pojawią się dopiero po trzydziestu latach palenia. Palenie postarza Twój organizm już teraz. Dzisiaj. Efekty widzisz w postaci nowych zmarszczek na twarzy: dym tytoniowy sprawia, że skóra starzeje się przedwcześnie. Zauważyłeś też, że jest Ci duszno: palenie zmniejsza ilość dopływającego do komórek tlenu, przez co starzeją się one szybciej niż muszą, dym tytoniowy jest odpowiedzialny za powstanie rozedmy płuc, u palaczy znacznie częściej też występują i inne schorzenia układu oddechowego. Możesz także stwierdzić, że brak Ci energii. Palenie tytoniu szkodzi układowi sercowo-naczyniowemu, jest przyczyną nadciśnienia tętniczego i zamknięcia światła naczyń tętniczych.
Jeśli przyjrzymy się amerykańskiemu społeczeństwu jako całości, to okaże się że przez palenie jest ono o 250 milionów lat starsze, niż mogłoby być. Przemysł tytoniowy obiecując wypłacić na cele zdrowotne 350 miliardów dolarów wykpił się niewielkim kosztem. Jeśli każdy rok życia straconego wskutek palenia tytoniu wycenilibyśmy na pięćdziesiąt tysięcy dolarów, okazałoby się, że koncerny tytoniowe są nam winne pięćdziesiąt razy większą sumę. Jeśli jesteś osobą, która codziennie wypala paczkę papierosów, przerwij na chwile lekturę tej książki i dodaj do swojego wieku metrykalnego osiem lat. Może sądzisz, że masz pięćdziesiąt lat? A co byś powiedział na pięćdziesiąt osiem? Sądzisz, że jesteś czterdziestolatkiem? A jak brzmi dla Ciebie czterdzieści osiem? Nawet jeśli wypalasz codziennie tylko jednego papierosa, tyle co nic, musisz sobie dodać, obliczając prawdziwy wiek, aż 2.6 roku. Nawet jeśli sam nie palisz, a mieszkasz z osobą palącą lub pracujesz w zadymionym pomieszczeniu przez cztery godziny dziennie, postarza Cię to o niemal siedem lat.