Author Archive
Melatonina – stabilizator
Z wiekiem nasz system hormonalny ulega rozchwianiu i z tego powodu zaczynamy odczuwać dolegliwości i zapadać na choroby. Przyczyną tego stanu rzeczy jest pogarszanie się pracy szyszynki-regulatora. W efekcie obniża się jej zdolność produkcji melatoniny. Uzupełniając poziom melatoniny, możemy usprawnić pracę szyszynki i zapobiec dalszym zniszczeniom. Przywracając zdrowie szyszynce przywracamy zdrowie pozostałym, ważnym hormonom, i tym samym zdrowie i młodość naszemu organizmowi.
Eksperyment z samcami
Wyniki tego eksperymentu potwierdzało kolejne odkrycie. Spostrzegliśmy, że nastąpiła wyraźna poprawa, jeżeli chodzi o wielkość i sprawność narządów płciowych u myszy otrzymujących melatoninę. U samic jajniki (w których produkowane są hormony płciowe) wraz z wiekiem zazwyczaj się kurczą, podobnie jak u kobiet po menopauzie. Jednakże jajniki samic leczonych melatoniną zachowały wielkość gruczołów płciowych młodych myszy. W wieku dwudziestu czterech miesięcy [siedemdziesiąt pięć lat u ludzi) jajniki tych myszy ważyły dwa razy tyle. co jajniki myszy, którym melatoniny nie podawano. Wynik tego doświadczenia prowadził do ogólnego wniosku, iż myszy poddane kuracji melatoniną zachowują znaczną część swoich młodzieńczych funkcji płciowych.
Komórki somatyczne i rozrodcze
Komórki naszego organizmu możemy podzielić na dwa podstawowe typy: komórki somatyczne i rozrodcze. Zadaniem komórek rozrodczych jest uczestniczenie w procesie rozmnażania – innymi słowy są to: komórka jajowa u kobiet i plemniki u mężczyzn. Wszystkie inne komórki naszego ciała są komórkami somatycznymi, które stanowią ponad 99% naszego ciała. Komórki somatyczne żyją i podlegają zmianom: wzrastają, dzielą się i giną. Kiedy żyjemy, nasz organizm wciąż zastępuje ginące komórki nowymi. W czasie naszego życia musisz wymienić niemal wszystkie komórki swojego ciała – z wyłączeniem komórek tworzących nerwy i mózg – tysiące, jeśli nie setki tysięcy razy. Komórki tworzące śluzówkę żołądka, na przykład, niemal nieustannie się dzielą, codziennie powstają nowe komórki. Większość nowotworów powstaje w wyniku mutacji, do jakich doszło w komórkach somatycznych naszego organizmu.
Układ sercowo-naczyniowy
Zacznij myśleć o układzie sercowo-naczyniowym jako o systemie dróg. Drogi stanowią infrastrukturę miasta, pozwalają dotrzeć z jednego miejsca w drugie, i tak samo – układ krążenia to infrastruktura organizmu. Naszymi naczyniami krwionośnymi dostarczane są składniki odżywcze i tlen do komórek, tędy też jest usuwany z nich dwutlenek węgla i inne produkty przemiany. Nasze tętnice – jak drogi – zużywają się. Zwęża się ich światło z powodu odkładania substancji tłuszczowych – powstaje płytka miażdżycowa. Do tego zwężenia może też dochodzić z powodu obrzęku i zapalenia. Im starsze i mniej drożne stają się arterie, tym łatwiej dochodzi do sytuacji, którą można porównać do korka ulicznego, powstaje zakrzep. Zmniejszenie przepływu krwi przez naczynie oznacza, że komórki nie otrzymują wystarczającej ilości składników odżywczych, że dochodzi w nich do gromadzenia się produktów przemiany materii. Serce jest zmuszone do większego wysiłku, by dostarczyć krew tam, gdzie jest niezbędna, czego efektem jest podniesienie się ciśnienia tętniczego krwi – a to jeszcze dodatkowo uszkadza naczynia tętnicze. Jak duży korek uliczny może zaburzyć funkcjonowanie całego miasta, tak choroba sercowo-naczyniowa zaburza funkcjonowanie całego organizmu.
Choroby przenoszone drogą płciową: ciemna strona seksu
Ostatnio w mediach za sprawą kryzysu wywołanego epidemią AIDS dużo się słyszy o bezpiecznym seksie. Kiedy już jednak przyjdzie co do czego, większość z przekazywanych informacji nie jest tak jasno sformułowana, jak to być powinno. Wciąż jeszcze mamy do sprawy seksu podejście odziedziczone po purytanach, przez co trudno nam jest w ogóle rozmawiać o technicznych stronach aktywności seksualnej. Ale taka postawa nikomu nie pomoże, a jest wiele istotnych zagadnień, które należy sobie wyjaśnić, mam tu na myśli na przykład to, na jakie choroby jesteśmy naprawdę narażeni lub w jaki sposób używa się poprawnie prezerwatywy.
Aspiryna a ryzyko zachorowania na raka: dodatkowa korzyść
A oto kolejna dobra wiadomość: poza tym, że aspiryna spowalnia proces starzenia się naczyń tętniczych, codzienne łykanie tabletki aspiryny wydaje się zmniejszać częstość występowania niektórych nowotworów złośliwych jelita grubego. Dotychczasowe badania wydają się na to wskazywać, brak jest jeszcze ostatecznych dowodów, zatem nie wiemy, w jaki sposób zmniejsza ona ryzyko zachorowania na ten nowotwór. Wiemy jednak, że tak jest. W czasie prowadzenia badań na grupie pacjentów z polipowatością rodzinną, stanem który wskazuje na zwiększone ryzyko zachorowania na raka jelita grubego o podłożu dziedzicznym, naukowcy przypadkowo odkryli, że u tych pacjentów, którzy przyjmowali aspirynę i inne niesteroidowe leki przeciwzapalne (na przykład Advil czy Motrin), częstość zachorowań na raka jelita grubego była mniejsza niż wynikało to z ich wywiadu rodzinnego. Dalsze badania potwierdziły, że takie postępowanie zmniejsza ryzyko zapadnięcia na tę chorobę. Następnie zorganizowano pod auspicjami American Cancer Society duże badanie, w którym uczestniczyło 635 000 pacjentów. Stwierdzono, że ci, którzy przyjmują regularnie aspirynę czy też inne niesteroidowe leki przeciwzapalne, wyraźnie rzadziej zapadają na nowotwory złośliwe przewodu pokarmowego. W innym badaniu, w którym uczestniczyło 121 000 pielęgniarek i pielęgniarzy, wykazano, że u osób regularnie przyjmujących przez dziesięć lat aspirynę o 44% zmniejsza się ryzyko zachorowania na raka jelita grubego. Udało się także powiązać jej przyjmowanie ze zmniejszeniem ryzyka zapadnięcia na inne nowotwory złośliwe.
Układ immunologiczny kluczem do zachowania tożsamości
Tracenie przez komórki tożsamości i towarzyszący temu wyraźny ich zanik wykracza poza układ immunologiczny. Musimy pamiętać o aspekcie psychologicznym, którego w żaden sposób nie można zignorować. Aby zrozumieć, co mamy na myśli, wystarczy, byś przypomniał sobie, Czytelniku, znanych ci „starszych” ludzi. Kiedy ludzie się starzeją, a ich ciała stają się coraz mniej sprawne, zaczynają przeżywać głębokie poczucie straty własnego „ja”, manifestujące się depresją i wycofywaniem się z otaczającego ich świata. Starzeją się w samotności, odizolowani od otoczenia i zdają się powoli zanikać. Choć uważamy, że ten stan rzeczy jest po części spowodowany sposobem, w jaki wiele społeczeństw traktuje ludzi starych, uważamy też, że część odpowiedzialności ponoszą procesy zachodzące w organizmie. Jednoczesna degradacja ciała i umysłu zaburza poczucie siebie jako indywidualnej, odrębnej od innych istoty.
Armia dobrze funkcjonujących komórek T
Układ immunologiczny składa się z wielu elementów, odpowiedzialnych za bardzo różnorodne zadania. Jego główne komórki to białe ciałka krwi, zwane limfocytami. Szczególnym rodzajem limfocytów są edukowane w grasicy komórki T (limfocyty grasiczozałeżne). Komórki T pomagają w walce z rakiem, bakteriami i chorobotwórczymi wirusami oraz zakażeniami grzybicznymi. takimi jak candida albicans (bielnik biały), mogącymi wywołać u kobiet pleśniawki. Komórki T są między innymi odpowiedzialne za opóźnione reakcje skórne, następujące po wystawieniu organizmu na działanie bakterii. Większość z nas – jeśli nie wszyscy – przechodziła prawdopodobnie gruźliczą próbę skórną. Próba ta polega na wprowadzeniu w skórę produktu prątków gruźlicy (tuberkuliny). U osoby, która kiedykolwiek w życiu miała kontakt z bakterią, kilka dni później na miejscu zadrapania pojawia się naciek zapalny, wskazujący odczyn pozytywny. Jest to efekt obrony organizmu. Komórki T, które przypomniały sobie już raz spotkanego agresora (prątki gruźlicy oraz ich produkty), wyruszają na miejsce iniekcji w celu ochronienia organizmu przed dalszym rozprzestrzenianiem się infekcji. Komórki T, chroniące organizm także przed obcymi proteinami, powodują odrzucanie przeszczepionych narządów. To z powodu ich aktywności pacjenci po przeszczepach muszą otrzymywać środki hamujące odpowiedź immunologiczną – w przeciwnym wypadku przeszczep zostałby odrzucony.
Możliwe przebiegi krzywej starzenia
Przyjrzyj się krzywym obrazującym starzenie człowieka w wieku pięćdziesięciu dziewięciu lat.
(1) Ten 59-letni człowiek, który dokonywał „przeciętnych” wyborów i prowadził „przeciętny” tryb życia, będzie fizjologicznie tak sprawny, jak przeciętny człowiek w wieku 59 lat.
Folian
Wraz ze spadkiem w surowicy krwi poziomu folianów zaczynają wzrastać poziomy homocysteiny i odwrotnie. Te dwa związki chemiczne są zaangażowane w niezwykle złożony ciąg reakcji przebiegających wieloetapowo, jednak efekt końcowy można ująć następująco – im jednego mniej, tym drugiego więcej. Im wiecej przyjmujesz folianów, tym masz we krwi niższe stężenia homocysteiny.
Starzenie jest wieloczynnikowe
Jeszcze dwadzieścia lat temu lekarze głęboko wierzyli, że gdy tylko zrozumiemy zasady genetyki, rozwiążemy wiele trapiących nas przypadłości zdrowotnych. Przeważał pogląd, iż młodość, zdrowie i czas życia są zdeterminowane w czasie poczęcia i nic już nie można zrobić. „Wszystko zależy od tego, z jakimi genami przyszliśmy na świat” – takie było hasło tamtych dni. Niemal wszyscy, w tym i społeczność naukowa, byli głęboko przekonani, że czas życia jednostki jest przekazywany dziedzicznie.