Hormonalna terapia zastępcza: znów poczuć się dzieckiem cz. II
Nie da się udzielić prostej odpowiedzi na tak postawione pytanie. Jestem głęboko przekonany, że spadek poziomu hormonów jest jednym z czynników wywołujących starzenie się organizmu. Zatem – hormonalna terapia zastępcza może przedłużyć nam młodość. Założenie to jest z pewnością prawdziwe w odniesieniu do kobiet i hormonalnej terapii zastępczej dla nich, złożonej z progesteronu i estrogenu. Z całego serca polecam kobietom takie leczenie, chyba że pacjentka ma niezwykle wysokie ryzyko zachorowania na raka piersi lub trzonu macicy. Niektóre najnowsze, kontrowersyjne jednak, doniesienia wskazują, że twierdzenie to może być prawdziwe także i w odniesieniu do mężczyzn, którym podaje się w hormonalnej terapii zastępczej DHEA. Jednakże nie zostało to jeszcze dowiedzione.
Problemem w przypadku hormonalnej terapii zastępczej jest to, że można uzupełnić niedobory wielu hormonów, jednak – z wyłączeniem estrogenu i progesteronu – efekty takiej suplementacji nie zostały dokładnie przebadane lub też wiadomo, że terapia wiąże się z możliwością wystąpienia poważnych objawów niepożądanych. Na przykład: steroidy anaboliczne, rodzaj hormonów, które decydują się czasem przyjmować sportowcy po to, by wyrobić sobie większą masę mięśniową, mogą stwarzać wiele problemów – od zmian w kośćcu po zaburzenia psychotyczne. Niektóre typy hormonalnej terapii zastępczej mogą się nawet wiązać z ryzykiem zachorowania na raka. Układ hormonalny jest wrażliwy na stężenia, zatem przyjmowanie dawek wyższych, niż Twój organizm jest w stanie wytrzymać, powoduje szkody – czyli więcej niekoniecznie znaczy lepiej. Zupełnie inaczej niż w przypadku pieniędzy czy letnich wakacji. Istnieją choroby, które są skutkiem niedoboru danego hormonu i przeciwnie – nadmiar tegoż hormonu jest także przyczyną jakiejś choroby.
Nieważne, co sądzisz o starzeniu się, w każdym przypadku brakiem rozsądku można nazwać faszerowanie ciała substancjami, które mogą być dla niego szkodliwe. Hormonalna terapia zastępcza to sposób leczenia wciąż w opracowywaniu. Z czasem, dzięki kolejnym badaniom, będziemy coraz więcej wiedzieć. W rozdziale tym omówię dane dotyczące dwóch rodzajów hormonalnej terapii zastępczej: dla kobiet (podawanie estrogenu i progesteronu) – takie leczenie polecam: i dla mężczyzn (podawanie DHEA) – której nie mogę polecić, w każdym razie jeszcze nie teraz.
Hormonalna terapia zastępcza dla kobiet: leczenie estrogenem i progesteronem
Choroby serca u kobiet przed menopauzą występują rzadko. Mimo to 40% wszystkich kobiet umrze z powodu chorób tętnic, w tym tętnic wieńcowych – to dziesięć razy więcej niż kobiet umierających z powodu raka piersi. Ponad trzydzieści pięć badań medycznych potwierdziło, że hormonalna terapia zastępcza spowalnia procesy starzenia się naczyń tętniczych. Zmniejsza ona również ryzyko zapadnięcia na choroby układu sercowo-naczyniowego aż o 35% w ciągu pierwszych dziesięciu lat menopauzy, zaś ryzyko zgonu o dwadzieścia procent nawet po dwudziestu latach jej stosowania.
Wciąż nie wiemy, czemu estrogen i progesteron wywierają takie właśnie działanie, jednak wiemy, że je wywierają. Wydaje się, że hormony te ułatwiają utrzymanie wy ściółki naczyń tętniczych w zdrowiu. Kiedy tkanka, która ją tworzy, jest w dobrym stanie, wydziela pewne substancje wazodilatacyjne (substancje, które wywołują rozkurcz tętnic), co zapobiega odkładaniu się szkodliwego rodzaju cholesterolu w ścianie naczyniowej, zatem zmniejsza prawdopodobieństwo zablokowania tętnicy, czego skutkiem może być zawal, udar mózgu, niewydolność krążenia. Dodatkowo, okazuje się, że estrogen zapobiega wytrącaniu się fibrynogenu, substancji, która uczestniczy w powstaniu skrzepimy, Z tych samych przyczyn, dla których hormonalna terapia zastępcza pomaga sercu, pomaga ona i Twojemu umysłowi. Ułatwia organizmowi utrzymanie drożności naczyń tętniczych, które zaopatrują mózg.
Choroba Alzheimera to choroba przerażająca, które polega na powolnym pogrążaniu się w pełnym otępieniu. Dotyka ona nieproporcjonalnie częściej kobiet: połowa z nich po przekroczeniu osiemdziesiątego piątego roku życia cierpi na tę chorobę. Choć nadal niewiele wiemy o sposobach jej zapobiegania, jeden fakt jest bezsporny – pojawienie się choroby Alzheimera zbiega się w czasie ze starzeniem się naczyń tętniczych. W kilku badaniach, które opublikowano miedzy latami 1994 a 1998, wykazano, że w grupie kobiet przyjmujących estrogen w hormonalnej terapii zastępczej częstość występowania choroby Alzheimera spadła o połowę. Kobiety te miały też sprawniejszy umysł, ich myśli były jaśniejsze, miały mniej kłopotów z pamięcią.
Trzecią korzyścią wynikającą z hormonalnej terapii zastępczej jest zapobieganie utracie masy kostnej, czyli, innymi słowy, ucieczce wapnia z kości – osteoporozie, inaczej rzeszotnieniu kości. Choć osteoporoza może występować zarówno u mężczyzn jak i kobiet, schorzenie jest zdecydowanie częstsze właśnie u kobiet. Wszystkie więc powinny przyjmować codziennie odpowiednią ilość wapnia, ale dodatkowe spowolnienie ucieczki wapnia z kości można uzyskać stosując hormonalną terapię zastępczą. (Zapoznaj się z częścią rozdziału siódmego, która jest poświęcona wapniowi).