Author Archive
Oksydanty i antyoksydanty: zabezpieczanie organizmu przed korozją
Obecnie niezwykle modne są antyoksydanty (przeciwutleniacze) – substancje chroniące przed efektami utleniania, ponieważ rzekomo chronią one przed uszkodzeniami związanymi z utlenianiem, które udało się powiązać z powstawaniem nowotworów złośliwych oraz z innymi procesami starzenia. To prawda: przyjmowanie właściwych dawek antyoksydantów może sprawić, że będziesz młodszy nawet i o sześć lat. Wielu ludzi jednakże błędnie uważa, że jeśli korzystne jest przyjmowanie niewielkiej dawki substancji o działaniu antyoksydacyjnym, to przyjęcie większej dawki przyniesie jeszcze lepsze efekty. Zbyt wiele substancji o działaniu antyoksydacyjnym – zwłaszcza tych niewłaściwie dobranych – może nasilić szkody wywołane utlenianiem. Zatem moja rada brzmi: przyjmuj umiarkowane ilości antyutleniaczy. Odżywiaj się dobrze stosując zbilansowaną dietę, codziennie spożywaj cztery porcje owoców i pięć – sześć porcji warzyw. Następnie, codziennie przyjmuj 600 mg lub więcej (nawet do 2000 mg) witaminy C w dawkach podzielonych, w odstępie co najmniej sześciu godzin. Dodatkowo przyjmuj 400 IU witaminy E. W ten sposób powinieneś osiągnąć największy efekt antyoksydacyjny i najsilniejszą ochronę przed procesami starzenia. A oto dlaczego.
Mężczyźni, hormonalna terapia zastępcza, parę słów o DHEA
Niestety, mężczyznom nie mogę przekazać tak dobrych wiadomości o hormonalnej terapii zastępczej. Dehydroepiandrosteron (DHEA) to hormon, który jest wytwarzany przez korę nadnerczy. Jemu właśnie poświęcano wiele uwagi. Pisano o nim jako o potencjalnym hormonie, który może być stosowany w hormonalnej terapii zastępczej u mężczyzn, W czasopismach, na stronach poświęconych zdrowiu, ukazało się parę artykułów o DHEA, ten temat przewijał się też w paru audycjach radiowych i telewizyjnych. I oto mój gabinet zapełnił się mężczyznami już zdecydowanymi na hormonalną terapię zastępczą z DHEA. Jednakże, jak dotąd, nie potwierdzono, by hormon ten sprzyjał zdrowiu naczyń tętniczych, czy w ogóle zdrowiu, jeśli już o to chodzi. Za to jego stosowanie wiąże się z potencjalnym ryzykiem.
Uzupełnianie przeciwutleniaczy w organizmie
Innym sposobem kontrolowania produkcji wolnych rodników jest uzupełnianie przeciwutleniaczy w organizmie, tzn. witaminy C, selenu i karotenów, które pomagają zachować prawidłowe proporcje przeciwutleniaczy i wymiataczy wolnych rodników. Przypuszczamy, że takie właściwości posiada również melatonina: ostatnie badania dowodzą jej silnego działania przeciwutleniającego. Na konferencji na Stromboli dr Russell Reiter przedstawił prowokujący referat zatytułowany „Melatonina jako wymiatacz wolnych rodników: konsekwencje dla starzenia się i chorób podeszłego wieku” . Dr Reiter badał działanie melatoniny na karcynogen, znany z niszczenia DNA poprzez stymulację produkcji wolnych
Melatonina wzmacnia odpowiedź przeciwciał
Inny eksperyment miał dać nam odpowiedź na pytanie, czy melatonina może zwiększyć zdolność układu immunologicznego do wytwarzania przeciwciał zwalczających zagrożenia. Dwóm grupom myszy wstrzyknięto obce proteiny – zawarte w czerwonych krwinkach owcy. Dawki zostały tak dobrane, by sprowokować odpowiedź immunologiczną, to znaczy wyzwolić produkcję przeciwciał i jednocześnie nie dopuścić do zachorowania. Organizm, produkując przeciwciała, pamięta, że przy następnym pojawieniu się czynnika patologicznego musi z nim walczyć. Jednej grupie myszy przez siedem dni po uodpornieniu podawano melatoninę, drugiej grupie – nie. Kilka tygodni później obu grupom wstrzyknęliśmy następną dawkę owczych krwinek. Tak jak sądziliśmy, myszy, które otrzymywały dodatkowe dawki melatoniny, o wiele silniej zareagowały na obcą proteinę niż myszy, którym nie podawaliśmy melatoniny. Dowodzi to jednoznacznie, że melatonina w sposób znaczący wzmocniła układ immunologiczny.
Stać się młodszym – tylko fakty
Jako lekarz często mam wrażenie, że toczę trudną bitwę. Moim zadaniem jest wyleczyć ludzi wówczas, gdy już są chorzy. Jednak najlepszym sposobem leczenia jest zawsze zapobieganie. To, że jestem anestezjologiem zajmującym się problematyką sercowo-naczyniową oznacza, że w pracy najwięcej czasu poświęcam najciężej chorym pacjentom, takim, u których konieczne jest wykonanie bypassów lub operacji w trybie pilnym, by zapobiec potencjalnie śmiertelnym powikłaniom związanym z tętniakami. Po spędzeniu wielu godzin na salach operacyjnych z tak ciężko chorymi ludźmi ogarnęła mnie frustracja, że nie mogę im bardziej pomóc. Byłem bardzo zadowolony, że ratuję życie ludzkie, ale jednocześnie byłem naprawdę wściekły. Tak wielu z moich pacjentów było chorych dlatego, że przez całe życie nie szanowali swojego organizmu. Co więcej, niemal każdy z nich zdawał sobie z tego sprawę. Wiedzieli, że powinni odżywiać się zdrowiej, być bardziej aktywnymi fizycznie, ale tak nie postępowali. Postrzegałem to jako prawdziwą tragedię, nie wspominając już o tym, że była to prawdziwa porażka opieki zdrowotnej. Czemu tak wielu ludzi – bystrych, wykształconych, myślących – nie przywiązywało wagi do doniesień medycznych, które wiązały nawyki prozdrowotne z dłuższym i zdrowszym życiem? Najłatwiej byłoby obarczyć winą pacjentów. Ale przecież to nie była ich wina. Jasne się stało, że to społeczność medyczna nie umiała wyraźnie przekazać tego, co miała do powiedzenia.
Nowotwór złośliwy jest chorobą naszego DNA
Teraz, gdy już wiemy, że większość zachorowań na nowotwory złośliwe jest wynikiem wypływów środowiskowych, zamierzam stwierdzić coś przeciwstawnego: wszystkie nowotwory złośliwe mają podłoże genetyczne. Nie mam tutaj wcale na myśli tego, że są dziedziczne, chociaż czasem tak jest. Od pięciu do dziesięciu procent wszystkich nowotworów złośliwych ma podłoże dziedziczne, wynika z silnej wrodzonej skłonności do zachorowania na dany nowotwór, W pozostałych dziewięćdziesięciu procentach nowotwór jest spowodowany genetycznym błędem, który powstaje spontanicznie w czasie życia osobniczego. I choć człowiek może odziedziczyć skłonność do zachorowania na dany rodzaj nowotworu złośliwego, w znamienitej większości przypadków dochodzi do powstania guza złośliwego, ponieważ pojawia się mutacja w nici DNA (nici kwasu dezoksyrybonukleinowego) już po naszym urodzeniu się. Nie dziedziczymy tychże mutacji, a gromadzimy je w czasie życia.
Trzy rodzaje promieniowana ultrafioletowego (UV)
Stosuj kosmetyki z filtrem promieniowania ultrafioletowego. Jeśli zamierzasz przebywać na słońcu dłużej niż dwadzieścia minut, powinieneś zastosować preparat z numerem filtra SPF-15. SPF to skrót od nazwy angielskiej sun protection factor (czynnik ochronny przed promieniowaniem słonecznym), a liczba „15″ oznacza, że jesteś piętnaście razy silniej zabezpieczony przed słońcem, niż gdybyś nie zastosował preparatu ochronnego. Każdy przed trzydziestką powinien stosować preparat z filtrem promieniowania o co najmniej takim numerze i to niezależnie od tego, jak długo zamierza przebywać na słońcu. I podobnie: jeśli używasz preparatu SPF-30, oznacza to, że jesteś trzydziestokrotnie lepiej chroniony przed działaniem słońca, niż gdybyś w ogóle nie zastosował żadnego kosmetyku z filtrem. Jednakże preparaty z filtrem promieniowania UV to jedynie pierwszy krok. Ważne jest, byś stosował preparaty chroniące przed szerokim zakresem promieniowania.
Melatonina: wpływ na aktywność seksualną
U wszystkich istot żywych melatonina wpływa w istotnym stopniu na aktywność seksualną i rozmnażanie. Zagadnienie to omawiamy bardziej szczegółowo w części III. W tym miejscu warto tylko zauważyć, że melatonina w bezpośredni sposób reguluje cykle rozrodcze wielu gatunków zwierząt. W przeciwieństwie do kobiet, które mogą zajść w ciążę w dowolnej porze roku, większość samic ma ściśle wyznaczone okresy płodności – jest to tak zwany okres krycia albo stanowienia. W tym czasie i tylko w tym czasie samice jajeczkują (znane jest to pod nazwą okresu rui), a samce wytwarzają spermę. Taki okres stanowienia jest bardzo ważny dla przetrwania gatunku, ponieważ gwarantuje, że potomstwo urodzi się w optymalnych warunkach, zazwyczaj na wiosnę albo latem, gdy sprzyja pogoda, a pożywienia jest pod dostatkiem. U owiec dochodzi do zapłodnienia jesienią, ich ciąża trwa sześć miesięcy, a młode przychodzą na świat wiosną. Wiele ptaków buduje gniazda i składa jaja wczesną wiosną, tak by pisklęta wykluły się, kiedy jest jeszcze ciepło, i przygotowały do samodzielności przed okresem chłodów. Dziś wiemy, że zwierzęta reagują w ten sposób na zmiany pór roku. gdyż wykonują polecenia szyszynki. Aktywność płciowa zwierząt zależy od ilości światła i odpowiadającej jej ilości melatoniny. Zmiany długości dnia powodują obniżanie lub podwyższanie poziomu melatoniny, która albo uaktywnia, albo dezaktywuje odpowiednie hormony płciowe. Ostatnio przeprowadzono wiele interesujących doświadczeń ze zwierzętami. Wykazały one, że kiedy cykle światła zostają sztucznie zmienione, zgodnie z nimi zmieniają się także cykle rozrodcze zwierząt. Na przykład, jeśli zmusić gryzonie do życia w warunkach skróconego okresu jasności, symulując w ten sposób krótsze dni w zimie, samce doznają regresji jąder, a samice zaczynają cierpieć na zahamowanie okresu rui. I na odwrót – jeśli okres jasności wydłużyć, naśladując długie dni wiosny i lata, szczurom powraca zdolność rozrodcza.
Starzenie jest wieloczynnikowe cz. II
Choć mamy w zwyczaju otaczać nasze geny nimbem tajemnicy, można powiedzieć wprost, że geny kierują wytwarzaniem białek w naszym organizmie. Są źródłem informacji dla komórek, jakie białka należy wytwarzać, jakich nie, kiedy i w jakich ilościach je produkować. To, że w ogóle przyszedłeś na świat oznacza, iż wszystkie geny o podstawowym dla Ciebie znaczeniu działają prawidłowo. Rozwinięcie się od jaja do płodu wymaga wręcz niesamowitej koordynacji działania genów. Fakt, że przyszedłeś na świat oznacza, iż wszystko zadziałało doskonale. Poza tym poważne schorzenia genetyczne zwykle ujawniają się w dzieciństwie, zatem to, że dożyłeś wieku dojrzałego oznacza, iż aparat genetyczny funkcjonuje naprawdę sprawnie. Przeważnie, gdy mówimy o wpływie czynników dziedzicznych na proces starzenia, mamy na myśli bardzo subtelne zjawiska i niewielkie różnice osobnicze. (Dalsze informacje o związkach czynników dziedzicznych i starzenia się znajdą Państwo w rozdziale piątym, który jest poświęcony powiązaniom genetyki i chorób nowotworowych, oraz w rozdziale dwunastym, gdzie omawiamy problem wrodzonego zwiększonego ryzyka].
Co się kryje za paleniem: jak palenie Cię postarza
Jeśli jesteś osobą palącą, pewnie nie będziesz miał najmniejszej ochoty na kazanie. Doskonale wiesz, że palenie Ci nie służy. Być może nawet usiłowałeś już rzucić palenie. A z pewnością jesteś już znużony tym, gdy osoby niepalące egzekwują swoje prawa. Nie mam zamiaru Cię winić. Nie mam też zamiaru prawić kazań, zamierzam Ci przedstawić fakty i pozwolić samemu podjąć decyzję. Właśnie w ten sposób udało mi się skutecznie namówić do rzucenia palenia siedemnastu spośród osiemnastu nałogowych palaczy. Po prostu przedstawiam wyniki badań i wyjaśniam, opierając się na podstawach naukowych, w jaki sposób palenie Cię postarza. To, czy zdecydujesz się na rzucenie palenia, zależy wyłącznie od Ciebie, ale i cały zysk z tego, że to zrobiłeś, będzie Twój. Najważniejszą sprawą w moim programie jest świadomość, że to jak się starzejesz – i jak młody możesz być – zależy w znacznej mierze właśnie od Ciebie.
Palenie i choroby układu krążenia
Jeśli chcemy zrozumieć wpływ dymu tytoniowego, zajmijmy się przez chwilę pewnym przykładem – chorobami układu krążenia. Od dziesięcioleci lekarze wiedzą, że osoby palące znacznie częściej doznają zawałów serca niż osoby niepalące. U osób palących du-że ryzyko wystąpienia zawału jest dziesięciokrotnie wyższe niż u osoby, która nie pali. Badania wykazały też, że czterdzieści procent wszystkich osób z udarami mózgu to palacze. Ale jak, generalnie, palenie przyspiesza starzenie się naszych naczyń i serca?